Uwaga na KLESZCZE – roznoszą groźne choroby!
Aby stać się ofiarą kleszczy, nie trzeba wcale jechać na Mazury – wystarczy krótki spacer po osiedlowym trawniku… Borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu to tylko niektóre choroby, będące konsekwencją kontaktu z tymi małymi pajęczakami.
Borelioza, anaplazmoza, babeszjoza, zapalenie mózgu – na te groźne i trudne do wyleczenia choroby możemy zapaść, kiedy zaatakuje nas kleszcz – nosiciel takich patogenów. Z badań wynika, że na niektórych obszarach Polski ok. 30% kleszczy ma któryś z nich lub kilka naraz.
Kleszcze są roznosicielami wielu bardzo niebezpiecznych chorób. Jednak wiele osób sadzi, że wystarczy się zaszczepić i problem z głowy. Czy rzeczywiście wystarczy się zaszczepić, aby ukłucie kleszcza nie było dla nas niebezpieczne?
– Mówienie o szczepionce przeciwko kleszczom to nadużycie, bo szczepionka chroni nas wyłącznie przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu, skądinąd bardzo groźnemu dla zdrowia i życia człowieka – mówi prof. Stanisława Tylewska-Wierzbanowska z Samodzielnej Pracowni Riketsji, Chlamydii i Krętków Odzwierzęcych. – Szczepić się należy, jednak sama szczepionka nie zwalnia nas z innych sposobów zabezpieczania się przeciwko ukłuciu kleszcza – dodaje.
W Polsce do chorób przenoszonych przez kleszcze należą m.in. borelioza z Lime, anaplazmoza, bartonelozy, gorączka Q, tularemia oraz odkleszczowe zapalenie mózgu oraz babeszjoza, a także riketsjozy.
Kleszcz i choroby odkleszczowe
Choroby przenoszone przez kleszcze
Kleszczowe zapalenie mózgu – choroba w początkowym okresie może zostać nierozpoznana, bo objawy są mało charakterystyczne. Jest chorobą ośrodkowego układu nerwowego, która może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych i psychicznych. Objawy: grypopodobne, po których następuje okres bezobjawowy choroby. Po tym czasie może pojawić się zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego oraz zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych z objawami zapalenia korzeni nerwowych. Hospitalizacja może trwać nawet kilka miesięcy, a leczenie i rehabilitacja wiele lat. Przeciwko KZM można się zaszczepić!
Borelioza lekarz
Borelioza (choroba z Lyme) przenoszona jest z małych gryzoni, jeleni, saren, zajęcy na kleszcze i dalej człowieka. W pierwszym etapie choroby mogą pojawić się objawy grypopodobne, a następnie gorączki, poty, dreszcze, fale gorąca, zmęczenie, ociężałość, dolegliwości stawowe, drętwienie kończyn lub tylko palców, bóle i skurcze mięśni, tiki mięśni twarzy lub innych mięśni, kołatanie serca, skoki ciśnienia, porażenie nerwów, w tym np. twarzowego (opadanie kącika ust), objawy podrażnienia lub zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i nerwów obwodowych i zapalenie mięśnia sercowego.
Babeszjoza – przebieg choroby podobny jest do malarii. Chorobę roznoszą kleszcze oraz psy. Przebieg wywoływanej choroby może być ciężki, a nawet śmiertelny. Objawy: gorączka, osłabienie. W pełnoobjawowych przypadkach dochodzi do hemolizy wewnątrznaczyniowej oraz występowania w erytrocytach wtrętów w kształcie krzyża, pierścienia, gruszki lub kropli. Leczenie polega na podawaniu leku przeciwpasożytniczego, a także quininy lub klindamycyny.
Anaplazmoza – biologicznym żywicielem zarazków są małe gryzonie, z których zakażenie przenoszone jest na kleszcze i dalej człowieka. Jest to ostra choroba gorączkowa, rozpoznawana głównie na Podlasiu. Objawy: grypopodobne, gorączka, ból głowy, krwawienia z przewodu pokarmowego, zapalenie płuc. Leczenie: doksycyklina lub rifampicyna.
Bartoneloza – zarazki bytują w organizmie wsze głowowej i odzieżowej oraz pchłach kocich. Z roku na rok wykrywa się więcej zakażeń, co jest wynikiem lepszej diagnostyki. choroby te dotykają głównie małe dzieci i ludzi starszych, mających kontakt z kotami. Objawy: choroba kociego pazura, zapalenie węzłów chłonnych, choroby zapalne oczu.
Gorączka Q – przenoszona jest przez kleszcze z bydła, kóz, owiec, psów, kotów. Źródłem zakażenia są wydaliny i wydzieliny zwierząt, narządy wewnętrzne, surowe skóry. Objawy: atypowe zapalenie płuc, gorączka, bóle mięśni, ból głowy, zapalenie wątroby, zapalenie wsierdzia. Do grupy ryzyka należą hodowcy bydła, owiec i kóz, służby weterynaryjne, pracownicy rzeźni i garbarni.
Tularemia – przenoszona przez kleszcze z królików, zajęcy, wiewiórek i szczurów. Źródłem zakażenia poza kleszczami są tkanki zwierząt, woda, kurz. Objawy: postać wrzodziejąco-węzłowa, węzłowa, oczno-węzłowa, płucna: śródmiąższowe zapalenie płuc. Do grupy ryzyka nalezą myśliwi, hodowcy zwierząt futerkowych, pracownicy garbarni, kucharze, rolnicy, pracownicy laboratoriów i turyści.
Tibola – cechą charakterystyczną tych zakażeń jest pojedynczy strup w miejscu ukłucia przez kleszcza na skórze owłosionej głowy, któremu towarzyszy powiększenie węzłów chłonnych okolicy szyi. Gorączka i zaczerwienienie występują u około połowy chorych.
Sezon na kleszcze w pełni
Aktywność kleszczy rozpoczyna się na przełomie marca i kwietnia, kiedy to wybudzają się ze snu zimowego wraz z osiągnięciem temperatury gleby 5-7 stopni C i kończy się, kiedy temperatura obniży się do powyższych. Te pasożyty najlepiej czują się na obrzeżach lasów i łąk, polanach, ale nie gardzą też miejskimi parkami czy osiedlowymi trawnikami. Przesiadują na spodniej stronie liści – głównie na ich końcach lub na gałęziach. Larwy spotykane są zazwyczaj w trawie do wysokości 30 cm, nimfy na trawach i niższych roślinach – do 1 m, a osobniki dorosłe – nawet przez na chwastach i krzewach do 1.2 metra wysokości.
– Kleszcze nie spadają z drzew, wspinają się na wysokość ok. 120 cm, bo na takiej wysokości maksymalnie może znajdować się grzbiet ich potencjalnego żywiciela – mówi Marta Supergan-Marwicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Oczywiście może się zdarzyć, że znajdziemy kleszcza wbitego za uchem, ale nie dlatego, że spadł tam z drzewa! Kleszcze dość długo wędrują po naszym ciele szukając miejsca ciemnego, zacisznego, z cienką i delikatną skórą, w która mogłyby się wbić.
Jak zapobiegać chorobom przenoszonym przez kleszcze
Po przyjściu z lasu czy łąki, a nawet miejskiego parku należy dokładnie wytrzepać ubranie i wziąć prysznic myjąc skórę myjką.
– Wybierając się na spacer, używajmy repelentów odstraszających kleszczy – stosujmy je u siebie i dzieci. Dostosowujmy też ubranie do miejsca, gdzie będziemy wypoczywać. Do lasu zakładajmy długie spodnie i bluzy z rękawem – mówi dr Ewa Duszczyk z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego WUM i Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego. – Jeśli okaże się, że staliśmy się ofiarą kleszcza – jak najszybciej go usuńmy, najlepiej z pomocą pielęgniarki czy lekarza.
Warto zastanowić się nad zaszczepieniem siebie i dzieci przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu – szczególnie jeśli wybieramy się na tereny endemiczne, gdzie jest duża zachorowalność na kleszczowe zapalenie mózgu. W Polsce takimi rejonamy są województwa: podlaskie, warmińsko-mazurskie, opolskie i mazowieckie.
Według statystyk Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH najwyższą liczbę przypadków zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu zanotowano w 2009 r. i był to ponad 70 proc. wzrost do roku poprzedniego. W Polsce zwiększa się populacja kleszczy pod wpływem wielu czynników m.in. ocieplenia klimatu – narażenie na ukąszenie jest równie wysokie w parkach miejskich, jak i terenach leśnych.
Jak podkreślił kierownik Zakładu Parazytologii Wydziału Farmacji z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej w Sosnowcu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach prof. Krzysztof Solarz, 30% to dane uśrednione. Odsetek zakażonych lub zarażonych kleszczy może być bowiem lokalnie znacznie wyższy, jak w Puszczy Niepołomickiej, gdzie ok. 60% kleszczy jest nosicielami patogenów powodujących anaplazmozę i babeszjozę, a kilka procent także boreliozę.
Prof. Solarz kierował zakończonym niedawno trzyletnim projektem badawczym w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego, badającym ryzyko ekspozycji na kleszcze i choroby odkleszczowe na terenie południowej Polski. Zbadano całą powierzchnię województwa podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego i opolskiego.
– Nasze badania potwierdzają, że powszechny w społeczeństwie lęk przed kleszczami jest uzasadniony. Ich liczebność jest duża, zwłaszcza w miejscach, gdzie ludzie wypoczywają, a znaczący odsetek jest też nosicielami groźnych chorób – powiedział prof. Solarz.
Celem projektu było stworzenie mapy występowania kleszczy i ocena ryzyka narażenia na choroby odkleszczowe, a w konsekwencji poprawa bezpieczeństwa turystów, zbieraczy runa leśnego i osób zawodowo narażonych na kontakt z kleszczami, jak leśnicy i rolnicy. Badania wykazały, że spośród 19 gatunków kleszczy występujących w faunie polskiej najczęstszym w południowej Polsce jest kleszcz pospolity. Najliczniej występuje w lasach liściastych i mieszanych, najbardziej aktywny jest w godzinach rannych i późnonocnych, a ludzi i zwierzęta atakuje najczęściej wiosną.
Ogółem badacze zebrali 17 674 kleszcze. – Zbiera się je na flagę flanelową o powierzchni 100 na 80 cm, którą omiata się krzewy do 1 m wysokości, gdzie najczęściej przebywają. Ja przed badaniami przykrywam nią mojego psa, żeby przeszła jego zapachem, co zachęca kleszcze – wyjaśnił prof. Solarz.
U największego odsetka, bo u 29% badanych kleszczy, znaleziono patogen odpowiadający za anaplazmozę – chorobę przypominającą nieco boreliozę, gdzie po pierwszych objawach przypominających zaziębienie czy grypę, występują komplikacje ze strony układu krążenia, stawów i serca. 21% kleszczy było zakażonych krętkami Borrelia burgdorferi, 5,7% było z kolei zarażonych pierwotniakami wywołującymi babeszjozę – chorobę podobną do malarii. Nierzadko badane kleszcze nosiły patogeny więcej niż jednej choroby – najczęściej anaplazmozy i boreliozy, a były też przypadki, że nawet trzech naraz, w tym babeszjozy. Kleszcze bywają też nosicielami groźnej choroby o podłożu wirusowym – odkleszczowego zapalenia mózgu. Wyniki badań pokazują, że to zagrożenie jest najmniejsze – wirusami zakażonych było ok. 0,1% kleszczy.
– Ryzyko ekspozycji na kleszcze jest duże. Do badań wybieraliśmy miejsca, gdzie teoretycznie może ich być dużo i tak było rzeczywiście. Kleszcze często bytują nad zbiornikami wodnymi – zarówno ze względu na podwyższoną wilgotność, bo lubią takie środowisko, jak i na dużą liczbę żywicieli. Oprócz wypoczywających w takich miejscach ludzi są zwierzęta, bo ludzie przyjeżdżają z psami, obecność ludzi przyciąga też gryzonie – mówił prof. Solarz.
Jeśli mamy odrobinę szczęścia i kleszcz, który nas zaatakował jest zdrowy, powodów do radości nadal nie ma. Grozi nam powiem tzw. paraliż kleszczowy. – Niektóre kleszcze w pewnym środowisku zawierają w ślinie bardzo silną neurotoksynę, która powoduje porażenie nerwowo-mięśniowe klatki piersiowej. Jeśli nie usuniemy w porę kleszcza, może to nawet doprowadzić do uduszenia. Szczególnie niebezpieczne te przypadki paraliżu są u dzieci i osób starszych, lub gdy kleszcz lokalizuje się na szyi, w okolicy głowy – przestrzegł naukowiec.
Borelioza leczenie
Kleszcze zalicza się do pajęczaków i roztoczy. Okres rozwoju wszystkich etapów cyklu życiowego kleszcza pospolitego trwa od roku do siedmiu lat, w Polsce średnio ok. trzech lat. To pasożyty okresowe trójżywicielskie – każde stadium rozwojowe pasożytuje na osobnym żywicielu. Z ok. 3 tys. jaj złożonych w ściółce przez samice rozwijają się larwy. Są 6-nożne, po nassaniu się krwi żywiciela osiągają wielkość ok. 1 mm. Larwy atakują drobne ssaki, ptaki, sporadycznie gady i żerują na nich 3 do 6 dni. Potem odpadają od żywiciela i przekształcają się w nimfę, która – żeby przejść w postać dorosłą – musi znowu zaatakować i znaleźć żywiciela. Na tym etapie to drobne i średnie ssaki i ptaki. 8-nożna nimfa żeruje od 4 do 7 dni na żywicielu, osiągając do 7 mm po napiciu się krwi żywiciela. Linieje do postaci dorosłej – zrzuca wylinkę i przeobraża się w samca lub samicę.
Samiec ma ok. 2 mm, samice 3 mm. Atakują trzeciego żywiciela. Samiec pobiera niewiele pokarmu na żywicielu, zwiększając rozmiary tylko do 2,5 mm. Natomiast opita krwią samica znacznie się powiększa, przybierając rozmiary nawet do blisko 2 cm. Po nassaniu się i kopulacji opuszcza żywiciela, składa ogromną liczbę jaj i ginie. Człowiek może być żywicielem wszystkich stadiów rozwojowych kleszcza pospolitego.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-pasozytnicze/uwaga-na-kleszcze-roznosza-grozne-choroby_38036.html
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/choroby-ktorymi-mozna-zarazic-sie-od-kleszcza/fnk2y
Autor: Maja Kupiszewska