Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje. Sędzia pyta:
– No to jak to było, Baco?
– Ano nijak. Siedziołek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se kole mnie i zacoł jeść cereśnie. I co zjod, to mi pesteckom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjad i trach!!! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom… A on zjad łostatniom cereśnie, rzucił mi torebke pode nogi, wstał i tak niescęśliwie sie potknął, że upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, coś ze 27 razy…
Jak żegna się kleryk-informatyk?
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego, Enter.
Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana Rudobrodego.
Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego
gniazda woła:
– Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
– Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek
był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek
towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
– Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
– Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był
ich. Po kilku takich akcjach, jeden z marynarzy pyta:
– Kapitanie, dlaczego na akcje zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
– Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej
koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to
duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
– Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
– Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie…
Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie. Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
– Zapal synu…
– Tata, no co ty, ja nie palę…
– Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
– Napij się, synu…
– Tata, daj spokój, ja nie piję…
– Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
– Masz, oglądaj…
– No nie, tata, nie wygłupiaj się…
– Oglądaj!!!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnościa i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
– Kurna… tata… i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy???
– Prymusi, synu, prymusi…
Australijczyk kupił nowy bumerang. Tylko za cholerę nie mógł wyrzucić starego…
Baca jest sądzony o pobicie obcokrajowca dewizowego. Sędzia pyta:
– Baco czemuście go pobili?
– Bo pedzioł do mnie „chuju”!
– Ależ baco, to obcokrajowiec, Anglik – może powiedział „how are you”, to zwrot grzecznościowy po angielsku! Przeproście go i jesteście wolni.
– Moze i tak pedzioł. Jo sie na angielskim nie znom! Kiej tak, to niek mi wybocy!
Wraca baca do domu i coś mu spokoju nie daje. Mruczy pod nosem:
– Moze i ten Anglik pedzioł „hałarju”, ale cemu potem dodoł „pierdolony”???
Oklejanie samochodów Katowice. Agencja Reklamowa Demo od ponad 20 lat zajmuje się oklejaniem samochodów folią, reklamą na samochodach. Oklejamy całe floty pojazdów firmowych - samochody osobowe, dostawcze, tiry, cysterny. Oklejamy samochody w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach i innych miastach. Każdego dnia widoczne na ulicach oklejone pojazdy zwiększają świadomość marki, umacniają pozycję rynkową, zachęcają do zakupu i budzą emocje. Reklama na samochodzie to ekonomiczny, trwały i prestiżowy sposób na zaistnienie w świadomości Odbiorcy.
Czy wiesz? Post Views: 129